Spacerem po Vaxjo i okolicach


Po kilku intensywnych dniach w Sztokholmie [klik] czas na odpoczynek. Odwiedzając bliskich Wojtka mieszkających w Vaxjo tego właśnie odpoczynku doświadczamy:)

Vaxjo (czyt. wekszoe/wekszłoe) - to miasto liczące około 60tys. mieszkańców położone w Smalandii - jednej z tradycyjnych szwedzkich prowincji. Ta jedna z najładniejszych geograficznych nazw, jaką słyszałam w wolnym tłumaczeniu oznacza "małe kraje". Przed wyjazdem Smalandia głównie kojarzyła mi się z Dziećmi z Bullerbyn, obok Muminków moją ulubioną bajką z dzieciństwa. To tutaj właśnie położona jest wieś Sevedstorp, w której wychowała się Astrid Lindgren i która była pierwowzorem Bullerbym.

 


A największą nostalgią to chyba pałam do muzyki:

 

Z mniej romantycznych historii związanych z Smalandią: tu powstała pierwsza Ikea, która działa do dziś wraz z muzeum Ikei tuż obok.




_______

W Vaxjo bardzo przypadły mi do gustu leśno-grzybobraniowe aktywności. Dawno nie obcowałam z tak soczystymi kolorami, jakie można spotkać w szwedzkich lasach. Dodatkowo Wojtek znalazł największego grzyba jakiego w życiu widziałam. Ot tak rósł sobie tuż przy drodze i czekał, aż ktoś go w końcu ze sobą zabierze. Potem pomyślałam, że w sumie dobrym interesem byłoby organizowanie grzybobraniowych wypraw z Polski do Szwecji, bo tutaj mało kto grzyby zbiera, a lasów jest w opór. Ale okazało się, że już dawno ktoś na to wpadł. 


























Ale nie samym lasem człowiek żyje. Zaznaliśmy trochę kulturalno-nocnego życia Vaxjo. Co mnie zdziwiło to kontrolowanie klientów barów przy stolikach, czy aby na pewno mają wystarczającą ilość lat, by w danym barze przebywać.


No i ogólnie było bardzo fajnie..






B.

Komentarze

Popularne posty